Jak pokazał tegoroczny raport „Kobiety na politechnikach” opracowany przez Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy, w poprzednim roku akademickim kobiety stanowiły 58 proc. ogółu studentów wszystkich uczelni publicznych. Największą popularnością wśród pań cieszą się uczelnie pedagogiczne, medyczne i artystyczne. Udział kobiet w gronie studentów wynosi tam odpowiednio 78 proc., 72 proc. i 68 proc. Zdecydowanie mniej studentek jest na publicznych uczelniach technicznych – udział kobiet wynosi tam tylko 35 proc. W dodatku często wybierają one kierunki nietechniczne. Trzy najpopularniejsze to kosmetologia (99 proc. kobiet), pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna (98 proc.) i zoofizjoterapia (95 proc.).
Badaliśmy studia na kierunkach związanych z nowymi technologiami oraz kierunkach informatycznych i tutaj jest zdecydowanie gorzej – udział kobiet wynosi ok. 15 proc. Co ważne, w ostatnich pięciu latach, czyli w okresie od roku akademickiego 2014/2015 do roku akademickiego 2019/2020, ten wskaźnik poprawił się tylko o 1–2 pkt proc. Przyrost liczby kobiet na uczelniach technicznych jest zdecydowanie zbyt wolny, by w krótkim czasie doprowadzić do równości płci na nich – mówi dr Anna Knapińska, socjolożka z Laboratorium Baz Danych i Systemów Analityki Biznesowej OPI-PIB.
Wśród uczelni technicznych największy udział kobiet na kierunkach nowo technologicznych w roku akademickim 2019/2020 miała Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, jednak nawet tam tylko nieznacznie przekroczył on jedną piątą ogółu studentów. Z kolei najniższe wskaźniki odnotowano na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym imienia Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej oraz na Uniwersytecie Morskim w Gdyni (po 5 proc.).
Badacze przyjmują, że zrównoważona sytuacja kobiet i mężczyzn ma miejsce, gdy udziały przyjmują wartości od 40 do 60 proc. W gronie uczelni akademickich większą równowagę płci wśród studentów kierunków informatycznych odnotowały w roku akademickim 2019/2020 Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu i Szkoła Główna Handlowa w Warszawie (odpowiednio 60 proc. i 41 proc.). Stosunkowo bliskie tego są również Uniwersytet Jagielloński w Krakowie i Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu (35-proc. udział kobiet w obu przypadkach). Zarządzanie informacją na UJ jest kierunkiem informatycznym z najwyższym udziałem kobiet wśród studentów uczelni badawczych (71 proc.). Krakowski uniwersytet dokonał również największego postępu pod względem zwiększania udziału pań wśród studentów kierunków nowo technologicznych i informatycznych – w ciągu czterech lat wzrósł on odpowiednio z 30 do 36 proc. oraz z 29 do 35 proc. Sześciopunktowy wzrost udziału kobiet na kierunkach informatycznych odnotowała także Akademia Górniczo-Hutnicza imienia Stanisława Staszica w Krakowie (z 18 do 24 proc.).
Wśród kierunków, które mają najwięcej studentek, wyróżnia się inżynieria biomedyczna, gdzie studiuje 65 proc. kobiet. Tak jest w zasadzie na wszystkich publicznych uczelniach technicznych. To jest taka dziedzina, która łączy w sobie medycynę, biologię i technikę, a więc jest kierunkiem interdyscyplinarnym. Być może z tego powodu, że jest to też kierunek, w którym można wnosić istotny wkład do społeczeństwa, częściej wybierają go kobiety, bo jak pokazują badania, to rzeczywiście jest dla nich istotna motywacja – podkreśla dr Anna Knapińska.
W ocenie ekspertów OPI-PIB wciąż istnieją bariery dla szybszego wzrostu liczby kobiet wśród studentów. Jedną z nich są pokutujące stereotypy dotyczące kierunków studiów i zawodów właściwych dla kobiet lub mężczyzn. Dodatkowo niewielka liczba pań na uczelniach technicznych zniechęca kolejne kandydatki.
Wszystko zaczyna się znacznie wcześniej niż na studiach, już na etapie szkoły podstawowej, a może nawet przedszkola. Trzeba walczyć z negatywnymi stereotypami, uprzedzeniami i tak projektować programy nauczania, aby zachęcać dziewczęta do programowania i podejmowania nauki w kierunku bardziej technicznym – radzi socjolożka.
Jej zdaniem oprócz zachęcania kobiet do podjęcia nauki na kierunkach technicznych istotna jest zmiana klimatu uczelni, aby stały się bardziej przyjazne dla studentek.
Ważne jest także, żeby istniały kobiece wzory do naśladowania, czyli tzw. role models, za którymi dziewczęta i młode kobiety mogłyby podążać. Mam na myśli większy udział kobiet wśród profesorów oraz w kadrze zarządzającej firm technologicznych. To na pewno przełożyłoby się na wzrost udziału kobiet wśród studentek kierunków technicznych – podsumowuje dr Anna Knapińska.