Badanie zostało przeprowadzone z okazji przypadającego 17 listopada Dnia bez Długów, który jest obchodzony z inicjatywy Grupy KRUK SA.
– Jak co roku zleciliśmy z tej okazji badanie dotyczące podejścia Polaków do zadłużania. Zadaliśmy Polakom pytanie dotyczące tego, w jaki sposób regulują swoje należności i zobowiązania finansowe oraz czy czytają umowy. Okazuje się, że w tym roku wykazujemy się zdecydowanie większym rozsądkiem niż w latach poprzednich – mówi Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.
Barometr Providenta pokazuje, że odpowiedzialność finansowa Polaków sukcesywnie rośnie. W najnowszej edycji badania zdecydowana większość respondentów – bo aż 82,7 proc. – zadeklarowała, że nie spóźnia się z opłacaniem rachunków ani spłatą rat kredytu lub pożyczki. To o 7,7 pp. więcej niż w ubiegłym roku i o prawie 12 pp. więcej niż dwa lata temu.
– Polacy coraz częściej wystrzegają się też ryzykownych zachowań dotyczących sfery finansowej. Decyzje o zadłużeniu podejmujemy na ogół racjonalnie i z namysłem – aż 93,1 proc. Polaków twierdzi, że nigdy nie robi tego impulsywnie – mówi Karolina Łuczak. – 96 proc. respondentów nie pożycza w imieniu innych osób i nie zaciąga zobowiązań w instytucjach, których nie zna. 90 proc. badanych mówi, że nie pożycza na kolejne kredyty, bo obawia się spirali zadłużenia.
Z badania wynika, że Polacy wystrzegają się tzw. rolowania pożyczek. Tylko jeden na 10 badanych przyznał, że zdarza mu się zaciągnąć zobowiązanie na spłatę wcześniejszych kredytów i pożyczek. Aż 96,2 proc. nie pożycza również pieniędzy od nieznanych osób lub firm. Największą odpowiedzialnością cechują się seniorzy – w grupie wiekowej 50+ takie ryzykowne zachowania finansowe zdarzają się stosunkowo najrzadziej, ale wielu respondentów przyznaje, że zdarza im się nie czytać umów przed ich podpisaniem
– W tym roku 60 proc. badanych mówi o tym, że wnikliwie analizuje warunki każdej umowy, w ubiegłym roku było to 50 proc. badanych – zauważa rzeczniczka Providenta.
Choć statystyki w ciągu roku się poprawiły, wciąż jednak 40 proc. badanych podpisuje umowy bez ich czytania. Kolejnym niepokojącym wskaźnikiem jest to, że ponad 46 proc. Polaków zdarza się ponosić wydatki, na które nie wystarcza im pieniędzy z bieżących dochodów. W tej grupie 5,7 proc. badanych boryka się z takim problemem każdego miesiąca, choć ok. 30 proc. napotyka go tylko raz lub dwa razy do roku.
– Nieplanowane wydatki dotyczą przede wszystkim remontów, uroczystości, których się nie spodziewaliśmy, są związane również z kosztami leczenia i leków – wymienia Karolina Łuczak.
Wydatki przekraczające możliwości budżetowe różnią się w zależności od wieku. O ile seniorzy często deklarują, że zbyt dużym obciążeniem bywają dla nich koszty leczenia, o tyle w przypadku osób młodszych deficyt w miesięcznym budżecie nierzadko powodują np. spontaniczne zakupy gadżetów czy ubrań.
– Z nieplanowanymi wydatkami radzimy sobie, sięgając po nasze oszczędności, pożyczamy od rodziny, znajomych, ale niecałe 10 proc. badanych pożycza z banków lub innych instytucji pożyczkowych – wskazuje rzeczniczka Provident Polska.
Z Barometru Providenta wynika, że średnio co piąta osoba, której dochody nie pozwalają na pokrycie bieżących wydatków, prosi o pomoc rodzinę. Nieco mniejsza grupa rezygnuje z wydatku lub odkłada go na później, a 17 proc. zaciska pasa i ogranicza budżet na inne potrzeby. Tylko 7,8 proc. decyduje się z kolei zaciągnąć na ten cel kredyt lub pożyczkę.
– Zanim zdecydujemy się na zaciągnięcie pożyczki, upewnijmy się, czy na pewno jej potrzebujemy, i dokładnie sprawdźmy, czy będziemy w stanie spłacać raty. Przed wyborem pożyczkodawcy warto sprawdzić, czy znajduje się w rejestrze instytucji pożyczkowych prowadzonym przez KNF, do którego wpisywane są tylko legalnie działające firmy – podkreśla Karolina Łuczak.