Wielu zastanawia się jak w rzeczywistości wygląda praca motorniczego. Czy tramwajem porusza się trudniej niż samochodem? Jak czuje się motorniczy, kierujący tak długim pojazdem? Z jakimi trudnościami na trasie musi się codziennie mierzyć? Na te pytania może teraz odpowiedzieć każdy z nas. A to wszystko za sprawą nowego symulatora tramwaju – TramSim, stworzonego przez Michała Domagalskiego.
Scenariusz rozgrywa się Wiedniu. Gra pozwala na kierowanie jednym z kilku dostępnych tramwajów – najnowszym Bombardierem Flexity, tramwajami ULF (ang. Ultra Low Floor) w wersji A (krótkiej – pięciowózkowej) i B (długiej – siedmiowózkowej) oraz bimbą E2 z wózkiem doczepnym c5, przypominającej poznańskie Düwagi z serii GT6 i GT8. Dodatkowo do wyboru będą dwie linie: 1 oraz U2Z. Pierwsza z nich kierowana będzie przez centrum Wiednia – mijany będzie wiedeński ring, ratusz, brama Burgtor, wiedeński Teatr Zamkowy, Parlament oraz wiedeńska opera. Trasa tramwaju kończyć będzie się w parku, nazywanym Praterem. Linia U2Z jest tymczasowa – zastępuje linię metra U2, będącą w remoncie. Kurs tej linii kończyć się będzie w zajezdni Favoriten. Obydwie dostępne linie będą pokonywać ten sam fragment trasy.
Jest to idealna okazja, aby nie tylko usiąść za konsolą tramwaju, ale również podziwiać uroków Wiednia w skali 1:1. Co ciekawe, na jednym z dostępnych tramwajów gracz będzie mógł ujrzeć logo naszej redakcji – Codzienny Poznań. Inspiracją był prawdziwy tramwaj z naszym logiem, który kursuje po Poznaniu.
Przejazd tramwajem to nie wszystko co czeka gracza w symulatorze TramSim, a jego rola jako motorniczego nie kończy się od razu po skończonym kursie. Po przyjeździe do zajezdni tramwaj można umyć w myjni, ponieważ w trakcie gry używane pojazdy brudzą się.
Cała gra i jej fabuła stworzone są tak, aby w niemalże każdym detalu odzwierciedlić rzeczywistość. Dbałość o szczegóły – obecne na drodze samochody, czekający i wsiadający pasażerowie, zwrotnice, które trzeba ręcznie ustawić – to szereg wprowadzonych elementów, które pozwolą urealnić przedstawiany obraz i dadzą graczowi szanse na rzeczywiste przeżycie gry.
Michał Domagalski zwiastuje grze świetlaną przyszłość. Jak sam podkreśla, wciąż jest ona udoskalana – planowane są kolejne trasy i nowe funkcje.
Gra dostępna jest na komputery osobiste oraz gogle wirtualnej rzeczywistości.