Rozkopane centrum Poznania to jeden z najczęstszych tematów narzekań mieszkańców. Zwracają uwagę na problemy przedsiębiorców, dostawców, kierowców, a także obniżenie estetyki popularnych turystycznie miejsc.
Najwięcej kontrowersji wzbudza kolejny etap Programu Centrum obejmujący ulicę św. Marcin i te przylegające do niej, a także przebudowa płyty Starego Rynku. Obie inwestycje mają wpływ na lokalny biznes, poruszanie się po mieście, a także na estetykę ważnych dla miasta miejsc, co w sezonie turystycznym jest niezwykle ważne. Nie brakuje słów krytyki w kierunku władz Poznania.
Urząd Miasta odniósł się do negatywnych słów wskazując, że „każdy inaczej patrzy na przeprowadzane remonty”. Prezydent Poznania przyznał, że rozumie irytację, szczególnie ze strony przedsiębiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji z powodu rosnącej inflacji czy rosyjskiej agresji na Ukrainę. Poznaniacy podkreślają, że remonty w centrum miasta, w tym na Starym Rynku są „dobiciem” restauratorów, którzy ponieśli straty z powodu pandemii i prowadzonych obostrzeń.
Jacek Jaśkowiak zaznacza, że „kieruje się najlepiej pojętym interesem społecznym, interesem mieszkańców Miasta Poznania”. Wyjaśnia, że prowadzone przebudowy są konieczne, zwłaszcza a kontekście konieczności modernizacji infrastruktury podziemnej. Zapewnia, że po zakończeniu prac poprawi się zarówno komfort jak i estetyka poszczególnych miejsc.
W komunikacie Urząd Miasta wskazuje na zapewnienie obsługi komunikacyjnej w rejonie prowadzonych inwestycji. Mieszkańcy i przedsiębiorcy zauważają jednak, że wiele lokali jest zasłoniętych, a same przejścia nie wystarczą. Problemem jest także organizacja dostaw, ponieważ dojazd jest utrudniony.
Miasto wskazuje także na inny argument, z którym trudno jest dyskutować, czyli dotacje ze strony Unii Europejskiej, które wymagają zakończenia inwestycji w danym czasie. Poznań wnioskował o dofinansowania z różnych źródeł dzięki czemu może przeprowadzać więcej inwestycji, a fundusze unijne mają kluczowe znaczenie przy większości z nich, szczególnie tych większych. W przypadku przebudowy ul. św. Marcin czy też płyty Starego Rynku, wymaga zakończenia prac do grudnia 2023 roku, dlatego jak wyjaśniają urzędnicy, prace muszą być prowadzone jednocześnie, by zakończyły się w terminie.
W odniesieniu do kwestii turystyki, Miasto twierdzi, że remonty nie zniechęcają turystów, a „na Starym Rynku i w jego okolicach można zaobserwować spory ruch”. Podkreśla także prowadzone przez Poznańską Lokalną Organizację Turystyczną oraz Miasto Poznań akcje promocyjne. Przygotowano również ulotki, w których podróżni informowani są o dostępności atrakcji i restauracji mimo remontów. Niedawno prezydent zaprezentował również filmik instruktażowy z tego, jak… robić zdjęcia zabytków w czasie remontów, co było szeroko komentowane także poza stolicą Wielkopolski.
Urzędnicy odnieśli się również do strat przedsiębiorców. Podkreślili, że od początku planowania inwestycji prowadzono konsultacje społeczne i akcje informacyjne dla mieszkańców i przedsiębiorców. Obecnie wszelkie bieżące informacje dostępne są na stronie internetowej, a miasto zapewnia o materiałach papierowych i tablicach informacyjnych. Jednocześnie wyznaczono osobę do kontaktu w tej sprawie.
Odnosząc się do rekompensat dla przedsiębiorców Urząd Miasta zaznaczył, że „Miasto stosuje konsekwentnie system rekompensat w naliczeniach czynszu dla najemców zajmujących lokale użytkowe, będące w zasobie Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych na terenie objętym pracami budowlanymi.” Takie działania prowadzono także przy realizacji poprzednich etapów przebudowy ul. św. Marcin. ZKZL obniża wysokość czynszu od 25% do 50% w okresie trwania prac.
W komunikacie zaznaczono, że nie jest możliwe, by Miasto dopłacało do czynszów w przypadku wynajmu lokali prywatnych, bo jest to poza kompetencjami Miasta.
Podkreślono, że postulaty przedsiębiorców o dopłatę w wysokości 75% stawki i obniżenie podatku o minimum 75% są „nieuzasadnione”, a na dodatek w przypadku lokali prywatnych, naruszałoby to dyscyplinę finansów publicznych.
Jacek Jaśkowiak zapewnia, że przebudowy są konieczne, a po ich zakończeniu zyskają zarówno przedsiębiorcy, jak i mieszkańcy i turyści.
„Zdajemy sobie sprawę z trudności związanych z remontami. Podobnie było w przypadku przedsiębiorców na placu Kolegiackim. Tam prace budowlane oraz wcześniejsze, związane z odkryciami archeologicznymi, trwały znacznie dłużej. Mimo to działające tam biznesy przetrwały. Teraz, po zakończeniu inwestycji, mają do dyspozycji piękną przestrzeń, przyciągającą zarówno liczne grupy mieszkańców i turystów, jak i nowych przedsiębiorców widzących w tym miejscu potencjał. Jestem przekonany, że podobnie będzie w przypadku Starego Rynku, okolic placu Wolności czy Alej Marcinkowskiego. Pomimo uciążliwości, jakie generują doraźnie remonty, finalnie te działania są pozytywne, bo dzięki nim nasze miasto będzie piękniejszym i lepszym miejscem do życia, na czym skorzystają także przedsiębiorcy” – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania