Napisaliśmy pismo do kopalni z prośbą, takim zapotrzebowaniem, o 25 ton węgla. Czekamy na odpowiedź. Podpowiedział nam to pan ze składu – mówi Agnieszka Briańska.
Jak dodaje, w piekarni takiej jak ta, węgiel, to jest podstawa funkcjonowania.
Nie mamy żadnych alternatyw
dodaje pani Agnieszka.
Ale węgiel to nie jedyny problem. Drożeją także produkty potrzebne do wypieków, np. cukier.
U naszych zachodnich sąsiadów jest dużo tańszy, mam akurat taką możliwość, że go sprowadzam, znajomy przywozi mi z Berlina. Tym bardziej że w kraju większej ilości nie można bezpośrednio dostać. Tłuszcze też będę sprowadzał z Zachodu. Takie czasy
powiedział Włodzimierz Briański, współwłaściciel piekarni.