Zdaniem ekspertów Coface należy się spodziewać, że liczba upadłości firm będzie nadal rosła. Na problemy przedsiębiorców wpływają m.in. ceny energii, paliwa, niekorzystne zmiany podatkowe, narzucanie na przedsiębiorstwa nowych obowiązków i rosnących koszty produktów.
– Według danych na koniec września tego toku, w ostatnich miesiącach sądy zdecydowały o upadłości i restrukturyzacji 767 polskich firm. To aż o 22,5 procenta więcej niż rok temu – informuje poznański Radca Prawny, Kamil Szymczewski, zajmujący się między innymi upadłościami konsumenckimi. – Wielkopolanie to przedsiębiorczy ludzie, ale problemy gospodarcze niestety nie omijają naszego regionu. Według najnowszych danych, duży wzrost niewypłacalności występuje w budownictwie, transporcie, handlu oraz w usługach. Mniej takich przypadków zanotowano w produkcji, choć tu przedsiębiorcy borykają się z zakłóconym łańcuchem dostaw – dodaje.
Według Katarzyny Rogoźnickiej z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Kiżuk&Michalska, Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych oceniło prawdopodobieństwo wystąpienia recesji na poziomie 75%. Ryzyko pogorszenia się sytuacji przedsiębiorców jest zatem bardzo wysokie.
– Prawdopodobieństwo upadłości firm na dużą skalę jest bardzo duże, warto natomiast zaznaczyć, że odpowiednio szybka reakcja i wdrożenie postępowania restrukturyzacyjnego może ocalić przedsiębiorstwo – wyjaśnia. – Prowadzimy działalność na terenie całej Polski i zauważamy, że na wschodzie kraju te problemy są nieco większe, ale nawet mocno rozwinięte regiony są obarczone kłopotami gospodarczymi. Dotyczy to zarówno przedsiębiorstw, jak i mieszkańców, którym zaczyna brakować pieniędzy do regulowania swoich należności, w tym wysokich rat kredytów hipotecznych – komentuje.
Z analizy samych postępowań sądowych (upadłości i restrukturyzacje) wyłania się smutny obraz: sytuacja biznesu w Polsce regularnie się pogarsza, co przekłada się również na kłopoty finansowe przeciętnego Kowalskiego. Przedsiębiorstwa nie mają innego wyboru, jak przenosić część wzrostu kosztów na finalnych odbiorców, a to powoduje szybko rosnące ceny w sklepach.