Z początkiem lipca 2023 roku w Polsce oficjalnie kończy się era pandemii COVID-19. Po zniesieniu stanu zagrożenia epidemicznego i ostatnich obostrzeń, firmom i pracownikom przyjdzie nadrobić niektóre z obowiązków, które w trakcie pandemii zostały zawieszone. Przede wszystkim dotyczy to zaległych badań medycyny pracy, szkoleń BHP i aktualizacji orzeczeń o stopniu niepełnosprawności.
Jak mówi dr Paweł Łuczak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, zniesienie stanu zagrożenia epidemiologicznego to nie tylko symboliczny koniec pandemii, ale również wiele praktycznych zmian dla kadry i płac. „W ciągu ostatnich trzech lat wiele terminów zostało zamrożonych, wiele dokumentów utrzymywało ważność do czasu zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego. Teraz dla pracowników działów kadr i płac wiele terminów zaczyna biec od nowa”, przypomina ekspert.
Ważność badań okresowych z zakresu medycyny pracy, które upływały w okresie epidemii, zachowuje się przez 180 dni od momentu zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego. To oznacza, że pracownicy, których badania kończyły się w trakcie trwania epidemii, a nie wykonali nowych, mają 180 dni na to, żeby je nadrobić. Dla wielu firm, szczególnie w okresie grudniowych świąt, może to oznaczać dodatkowe wyzwanie.
„Wzmożony ruch w placówkach wykonujących badania profilaktyczne będzie powodował kolejki i wydłużenie terminów. Dlatego można się spodziewać, że czas wykonywania tych badań – zwłaszcza w drugiej połowie roku – będzie dłuższy, co też wpłynie na funkcjonowanie pracodawców, którzy chcą zatrudnić nowych pracowników”, dodaje dr Paweł Łuczak.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że orzeczenia o stopniu niepełnosprawności zachowują ważność tylko przez 60 dni od momentu zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego. Pracownicy, których orzeczenia straciły ważność w trakcie pandemii, powinni pilnie uzupełnić te dokumenty. Jeżeli po upływie 60 dni nadal nie będą mieć ważnego orzeczenia, stracą uprawnienia przysługujące im z tego tytułu.
Dodatkowym aspektem, który trzeba wziąć pod uwagę po zniesieniu stanu zagrożenia epidemicznego, są nowe wyzwania, jakie mogą powstać na rynku pracy. Po trudnym okresie pandemii firmy mogą zmagać się z rekrutacją nowych pracowników i ponownym adaptowaniem zasobów ludzkich do pracy stacjonarnej.
W ciągu ostatnich trzech lat wiele firm wprowadziło zdalne formy pracy, które mogły wpłynąć na zmianę stylu i kultury pracy. W związku z końcem pandemii wiele firm będzie musiało przeprowadzić proces reindywidualizacji, wprowadzając zmiany w swoich politykach pracy zdalnej oraz kształtując nowe strategie na przyszłość.
- „Kwestia powrotu do „normalności” po pandemii będzie oznaczać dla wielu firm konieczność restrukturyzacji swoich modeli pracy i strategii biznesowych” – mówi dr Paweł Łuczak. „Pracodawcy będą musieli przemyśleć, jak zbalansować potrzeby biznesu z oczekiwaniami pracowników, którzy mogli przyzwyczaić się do elastycznych form pracy.”
Nie bez znaczenia jest również wpływ pandemii na zdrowie psychiczne pracowników. Po długim okresie izolacji i niepewności wiele osób może doświadczać problemów emocjonalnych, co może wpływać na ich produktywność i zaangażowanie w pracy. Firmy będą musiały zatem skupić się na wsparciu dla swoich pracowników, zapewniając im pomoc psychologiczną i socjalną.
Oprócz tego pracodawcy będą musieli ponownie przemyśleć swoje strategie rekrutacyjne. Po pandemii wiele sektorów doświadczyło znacznej rotacji pracowników, co oznacza, że rynek pracy stanie się bardziej konkurencyjny. Firmy będą musiały stawić czoła temu wyzwaniu, oferując atrakcyjne warunki zatrudnienia, aby przyciągnąć i zatrzymać najlepszych pracowników.
- „Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego to ważny krok naprzód dla nas wszystkich” – mówi dr Paweł Łuczak. „Ale to również moment, kiedy firmy muszą dokonać oceny swojej sytuacji i podjąć odpowiednie kroki, aby przystosować się do nowych realiów po pandemii. To będzie wymagało elastyczności, zdolności do szybkiego dostosowania się do zmian i silnej orientacji na potrzeby pracowników.”
Podsumowując, koniec pandemii COVID-19 w Polsce to zarówno powód do optymizmu, jak i wyzwanie dla firm i pracowników. Przed nami wiele pracy, aby nadrobić zaległości z okresu pandemii, ale jednocześnie mamy też możliwość, aby przekształcić te wyzwania w nowe możliwości. Czas pokaże, jak będziemy mogli skutecznie dostosować się do nowych realiów.