Od 2021 roku czas oczekiwania na badanie rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową regularnie się wydłuża. Onkofundacja Alivia codziennie sprawdza długość kolejek do badań diagnostycznych oraz na pierwszą wizytę onkologiczną w placówkach medycznych w całej Polsce. Dane można sprawdzić na www.onkoskaner.pl
W kwietniu 2019 roku uwolnione zostały limity finansowania badań rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową, co przyczyniło się do skrócenia czasu oczekiwania w kolejkach. Niestety nie na długo, bo już od 2021 roku obserwujemy odwrócenie trendu. 3 lata temu na badanie rezonansem magnetycznym w trybie normalnym w woj. wielkopolskim pacjenci czekali średnio 92 dni. Teraz jest to 134 dni. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku tomografii komputerowej. W 2021 pacjenci oczekiwali na badanie 26 dni, a w tym roku to już 58 dni.
Dlaczego dostęp do szybkiej diagnostyki obrazowej stale się pogarsza?
Coraz więcej skierowań na badania, zbyt mała dostępność lekarzy radiologów oraz trudności w skontaktowaniu się z placówkami, a co za tym idzie nieodwoływanie umówionych terminów przez pacjentów, to główne przyczyny problemu.
„Wydłużenie czasu oczekiwania na badania, szczególnie rezonansem magnetycznym, ma kilka obiektywnych przyczyn. Uwolnienie limitów NFZ – badań tomografii komputerowej (TK) i rezonansu magnetycznego (RM) spowodowało olbrzymi napływ skierowań na te procedury, co w sposób automatyczny wydłużyło czas oczekiwania zarówno na badania jak i opisy. Po drugie, zgodnie z informacją Najwyższej Izby Kontroli z 2022 roku, ponad 80% rozpoznań klinicznych stawianych jest na podstawie badań obrazowych. Tym samym gros wszystkich chorych z określonym podejrzeniem klinicznym musi przejść przez szereg badań takich jak: USG, TK, czy RM. Mimo olbrzymiego wysiłku radiologów pracujących obecnie w Polsce, a także uruchomienia systemu teleradiologii w wielu szpitalach i mimo rekordowego napływu do specjalności radiologia i diagnostyka obrazowa młodych lekarzy, nie jesteśmy w stanie w sposób wystarczający poprawić obecnej sytuacji” – mówi prof. dr hab. n. med. Jerzy Walecki, krajowy konsultant w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej.
Na trudności w kontakcie z placówkami zwracają uwagę konsultanci Onkofundacji Alivia, którzy regularnie dzwonią do ośrodków medycznych, jako “tajemniczy pacjenci”, w celu umówienia badań obrazowych czy pierwszej wizyty onkologicznej. Wiele połączeń kończy się niepowodzeniem.
“Dodzwonienie się do placówki medycznej jest dla pacjenta nie lada wyzwaniem. Jest wiele ośrodków, gdzie niezależnie od pory dnia linia jest zajęta lub nikt nie odbiera. Z doświadczeń naszych konsultantów wynika, że najłatwiej dodzwonić się do placówek na początku tygodnia – w poniedziałek i wtorek. Już od połowy tygodnia, a w szczególności w piątki, każda próba połączenia kończy się niepowodzeniem. Najłatwiej skontaktować się z placówkami prywatnymi posiadającymi kontrakt z NFZ, a najtrudniej z większymi szpitalami i centrami onkologii” – mówi Aleksandra Ciompała, Koordynatorka ds. programów pomocowych w Onkofundacji Alivia.
W woj. wielkopolskim – 134 dni na rezonans, 58 dni na tomografię
Dane z portalu www.onkoskaner.pl pokazują, że na rezonans magnetyczny w trybie zwykłym w lutym 2024 roku pacjenci czekali w woj. dolnośląskim średnio 134 dni. Najdłuższa kolejka była w Wielkopolskim Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie i sięgała 391 dni, a najkrótsza w Poradni Specjalistycznej Centrum Medycznego HCP w Poznaniu – 20 dni. Czas oczekiwania na badanie w trybie pilnym wynosił w woj. wielkopolskim średnio 89 dni.
Na wykonanie tomografii komputerowej w trybie zwykłym chorzy czekali średnio 58 dni. Najdłużej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu, bo aż 287 dni, a najkrócej w Szpitalu Powiatowym w Nowym Tomyślu – tylko 2 dni. Ze skierowaniem “na cito” pacjenci czekają średnio 41 dni.
W przypadku badania PET-CT średni czas oczekiwania w woj. wielkopolskim w lutym 2024 w trybie zwykłym wynosił 23 dni, a w pilnym wynosił 17 dni.
W lutym tego roku, na pierwszą wizytę do onkologa, w trybie zwykłym (bez skierowania) pacjenci z województwa wielkopolskiego czekali średnio 49 dni. Najdłuższa kolejka była w Szpitalu Specjalistycznym im. Stanisława Staszica w Pile i sięgała 132 dni, a najkrótsza w Przychodni Lekarskiej KOMED w Koninie – tylko 1 dzień. Z kartą DILO (w trybie pilnym) do lekarza onkologa można dostać się w województwie wielkopolskim średnio w 22 dni.
Powyższe dane dotyczą czasu oczekiwania w lutym 2024 roku.
A co z opisem?
Wykonanie badania obrazowego to jednak dopiero połowa sukcesu. Do tego dochodzi jeszcze uzyskanie opisu. Tylko w nielicznych ośrodkach pacjenci czekają na wynik od kilku do kilkunastu dni roboczych. W praktyce wiele placówek medycznych nie jest w stanie zapewnić płynności wykonywania badań oraz ich opisów, co skutkuje wielomiesięcznym oczekiwaniem na postawienie diagnozy.
“Kolejki na badanie diagnostyczne długie… na opis trzeba czekać powyżej 10 tygodni, pomimo że na CITO. Jak ominąć kolejki, skoro nie mam czasu tyle czekać?” – pisze pan Maciek w mailu do Onkofundacji Alivia.
Wg danych Onkofundacji Alivia, średni czas oczekiwania w Polsce na opis w ciągu ostatnich 3 lat wzrósł ponad dwukrotnie. W 2021 roku pacjenci czekali na opis rezonansu magnetycznego w trybie normalnym 14 dni, a tomografii komputerowej 11 dni. Obecnie, czas oczekiwania na opis rezonansu wydłużył się aż do 31 dni, a tomografii do 22 dni. A to średnie krajowe. W niektórych regionach pacjenci zmuszeni są oczekiwać znacznie dłużej np. w województwie małopolskim – nawet 53 dni.
“Za tymi liczbami stoją przecież pacjenci i ich rodziny, którzy w napięciu czekają na diagnozę. W takich momentach kilkanaście dni oczekiwania na opis wydaje się wiecznością. Aż ciężko sobie wyobrazić co czują chorzy, którzy na wynik czekają kilka tygodni. A przecież w chorobie nowotworowej liczy się przede wszystkim czas – jak najszybsze rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Niestety przez taką organizację systemu wielu pacjentów onkologicznych, już na samym starcie zmagania się z chorobą, może zostać pozbawionych szansy na powrót do zdrowia. Oczekujemy, że Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia podejmą działania, które w obliczu znacznego wzrostu zapotrzebowania na badania obrazowe, doprowadzą do skrócenia kolejek do badań oraz uzyskania ich opisów, a co za tym idzie diagnozy” – mówi Aleksandra Ciompała z Onkofundacji Alivia.