W Poznaniu, gdzie historie komunii transformują się w miniaturowe wesela, restauracje zacierają ręce w oczekiwaniu na wzmożony ruch, szczególnie po serii trudności, jakie przeżywała branża gastronomiczna. Rusza sezon imprez okolicznościowych – od komunii po wesela, co dla wielu lokali może być chwilowym oddechem w nadziei na spłatę zobowiązań, które dla wielu przedsiębiorców przekroczyły już 1 miliard złotych.
Zmiany w obchodzeniu komunii są znaczące. Z tradycyjnych, rodzinnych obiadów, uroczystości te przerodziły się w całodniowe eventy z obsługą, gdzie zamiast domowego stołu królują elegancko przybrane restauracyjne sale. Za tę wygodę płaci się jednak wysoką cenę – stawki za uczestnictwo zaczynają się od 80 zł za osobę i sięgają nawet kilkuset złotych za bardziej wyrafinowane przyjęcia. Mimo to, najlepsze lokale w Poznaniu rezerwowane są z wieloletnim wyprzedzeniem.
Coraz więcej rodziców decyduje się również na korzystanie z usług cateringowych, co pozwala na celebrowanie uroczystości w domowym zaciszu bez konieczności spędzania całego dnia na gotowaniu. Ceny takich usług startują od 70 zł za dwudaniowy obiad na osobę, ale wszystko zależy od regionu i bogactwa menu.
Oprócz jednorazowych imprez okolicznościowych, Poznaniacy regularnie korzystają z gastronomii, wydając miesięcznie średnio 125 zł na posiłki poza domem, z największym zainteresowaniem wśród młodzieży. Jednak nawet ta częsta konsumpcja wydaje się niewystarczająca, by uchronić sektor przed narastającymi długami.
Gastronomia w Poznaniu, podobnie jak w całej Polsce, zmaga się z ogromnymi zaległościami, które według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK przekroczyły już miliard złotych. Najwięcej problemów mają przedsiębiorstwa z dużymi długami i ryzykiem niewypłacalności. Wpływa na to wiele czynników, w tym wysokie koszty zatrudnienia, niepewna sytuacja gospodarcza oraz rosnące ceny, co przekłada się na mniejszą zdolność rodziców do wydawania dużych sum na przyjęcia komunijne.
W odpowiedzi na te trudności, branża apeluje o wprowadzenie jednolitej, niższej stawki VAT dla usług gastronomicznych oraz o dostęp do funduszy pomocowych, które mogłyby wspierać firmy najbardziej dotknięte skutkami pandemii. Czy te zmiany wystarczą, by stabilizować sektor, pozostaje kwestią otwartą.
Sezon imprez okolicznościowych w Poznaniu rusza pełną parą, ale dla branży gastronomicznej każde przyjęcie to nie tylko okazja do zarobku, ale także walka o przetrwanie w obliczu rekordowego zadłużenia.