Sezon wakacyjny 2024 okazał się trudnym okresem dla restauracji z szybkim jedzeniem w Poznaniu. W lokalach takich jak fast foody i pizzerie odnotowano znaczne spadki liczby klientów, co potwierdza analiza przeprowadzona na podstawie danych dotyczących blisko 3 milionów konsumentów w całej Polsce. Poznań, podobnie jak inne duże miasta, doświadczył dwucyfrowego spadku w ruchu klientów, co stawia branżę gastronomiczną przed nowymi wyzwaniami.
Pizzerie na minusie
Najbardziej dotknięte spadkiem były pizzerie, które w porównaniu z poprzednim rokiem zanotowały ponad 10-procentowy spadek ruchu. To bolesny cios dla lokalnych lokali, takich jak Pizza Hut czy Domino’s, które są popularne wśród mieszkańców Poznania. Spadek ten może być związany z rosnącymi cenami, które odstraszają klientów. Wielu z nich woli teraz kupować tańsze, gotowe pizze w sieciach handlowych, takich jak Biedronka czy Lidl, co jest bardziej opłacalnym rozwiązaniem w czasach wzrastających kosztów życia.
Fast foody pod presją
Podobne tendencje obserwuje się w poznańskich fast foodach, takich jak McDonald’s, KFC czy Burger King. Od czerwca do sierpnia liczba klientów spadła o około 3%, co wskazuje na rosnącą niechęć mieszkańców do wydawania pieniędzy w tego typu lokalach. Eksperci podkreślają, że ceny w fast foodach stają się coraz wyższe, a konsumenci szukają tańszych alternatyw, zwłaszcza podczas wakacyjnych wyjazdów, gdy wydatki są wyższe.
Konkurencja ze strony sieci handlowych
Jak wynika z raportu, coraz więcej mieszkańców Poznania woli kupować gotowe dania w sieciach handlowych, zamiast odwiedzać restauracje. Mrożone pizze, skrzydełka z kurczaka i inne gotowe produkty stają się popularnym wyborem wśród konsumentów, którzy chcą zaoszczędzić. Ten trend jest szczególnie widoczny w sezonie letnim, kiedy wielu klientów rezygnuje z jedzenia na mieście na rzecz tańszych alternatyw dostępnych w marketach.
Co dalej?
Eksperci sugerują, że restauracje w Poznaniu muszą dostosować się do zmieniających się nawyków konsumenckich. Konieczne jest wprowadzenie atrakcyjnych promocji, rabatów oraz programów lojalnościowych, aby przyciągnąć klientów z powrotem. Branża fast foodów musi również stawić czoła konkurencji ze strony aplikacji do zamówień online, które stają się coraz bardziej popularne.
Mimo tych trudności, analizy pokazują, że średni czas wizyty klientów w lokalach fast food nieznacznie się wydłużył, co może oznaczać większą lojalność tych, którzy wciąż wybierają jedzenie na miejscu. Jednak przyszłość tego segmentu rynku gastronomicznego w Poznaniu pozostaje niepewna, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów oraz konkurencji ze strony sieci handlowych i platform dostarczających jedzenie na wynos.