Na fasadzie historycznego budynku H. Cegielski – Poznań S.A. zawisł baner z wymownym hasłem: „Spór zbiorowy w HCP – żądamy podwyżek płac”. To nie tylko symboliczny gest, ale wyraz narastającego napięcia między załogą a zarządem jednej z najbardziej zasłużonych firm przemysłowych w Polsce.
Pracownicy mówią: dość
Od października 2024 roku trwają rozmowy płacowe między zarządem a związkami zawodowymi. Związkowcy, reprezentujący 360-osobową załogę, domagają się systemowych podwyżek, argumentując, że po raz pierwszy od 15 lat firma ma szansę na zysk. Według przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w Cegielskim, Eryka Szajbe, planowany zysk na 2025 rok wynosi około 2 milionów złotych.
„Uważamy, że skoro wypracowujemy te zyski, zarząd powinien się nimi z nami podzielić” – mówi Szajbe. Jednak zarząd proponuje jedynie indywidualne podwyżki, co związkowców nie satysfakcjonuje. Mediacje nie przyniosły rezultatu, a kolejne spotkanie zaplanowano na 19 maja.
Problem z gruntami
Dodatkowym źródłem konfliktu jest kwestia własności gruntów, na których znajduje się zakład. W 2021 roku Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) nabyła 14 hektarów ziemi od Cegielskiego za 90 milionów złotych. Związkowcy twierdzą, że cena była zaniżona o około 50 milionów złotych. Od tego czasu firma musi płacić ARP czynsz za korzystanie z nieruchomości, co obciąża jej budżet.
„Nie możemy inwestować w firmę, ponieważ grunty i budynki nie są nasze. To wszystko jest w rękach ARP. Potrzebna jest decyzja polityczna, aby usiąść do rozmów i rozwiązać tę sprawę” – apeluje Szajbe.
Brak kontraktów zbrojeniowych
W 2023 roku Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) przejęła ponad 90% udziałów w H. Cegielski – Poznań S.A., co miało zapewnić firmie nowe kontrakty i stabilność finansową. Jednak do dziś zapowiadane zamówienia nie zostały zrealizowane, co pogłębia problemy spółki.
„Bez nowych kontraktów nie ma mowy o podwyżkach. Potrzebujemy wsparcia państwa, aby firma mogła normalnie funkcjonować” – podkreśla przewodniczący „Solidarności”.
Co dalej?
Pracownicy Cegielskiego oczekują konkretnych działań ze strony zarządu i władz państwowych. Bez rozwiązania kwestii własności gruntów i zapewnienia nowych kontraktów, przyszłość firmy stoi pod znakiem zapytania.Związkowcy zapowiadają, że nie ustąpią w walce o lepsze warunki pracy i godne wynagrodzenia.
„Chcemy rozmawiać teraz i chcemy te podwyżki teraz mieć. Nie możemy czekać kolejnych lat” – mówi Szajbe.
Spór w Cegielskim to nie tylko walka o pieniądze, ale o przyszłość jednej z ikon polskiego przemysłu. Czy uda się znaleźć kompromis? Czas pokaże.