W miniony weekend w Polsce wybuchł jeden z największych skandali bankowych ostatnich lat. Klienci Santander Bank Polska zaczęli masowo zgłaszać nieautoryzowane wypłaty pieniędzy z kont. Problem dotyczy wielu miast, w tym również Poznania. Policja i bank potwierdzają, że skala zjawiska jest bardzo poważna.
Wypłaty bez kart i zgody klientów
Zaniepokojeni klienci zauważali znikające z kont tysiące złotych, mimo że ich karty nie zostały skradzione ani udostępnione osobom trzecim. – Karta nie została skradziona ani nikomu udostępniona przez mojego tatę, a mimo to ktoś wypłacił 5 tys. zł w Łodzi i próbował kolejnych 10 tys. – relacjonowała córka jednego z poszkodowanych klientów w rozmowie z dziennikarzami.
Podobne przypadki zgłoszono w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Łodzi. W samym Poznaniu policja potwierdza już kilkadziesiąt oficjalnych zawiadomień.
Bank reaguje, ale reputacja nadszarpnięta
Santander w oficjalnym komunikacie zapewnił, że wszystkie straty zostaną pokryte i że karty objęte ryzykiem zostały natychmiast zablokowane. Bank podejrzewa, że sprawcy mogli wykorzystać nakładki skanujące w bankomatach sieci współpracujących. – Trwa szczegółowa analiza urządzeń oraz monitoringu – poinformowała instytucja.
Choć klienci mają odzyskać pieniądze, skandal już teraz rodzi pytania o bezpieczeństwo systemów bankowych i kontrolę infrastruktury bankomatowej.
Policja: to zorganizowana akcja
Według informacji przekazanych przez mł. insp. Andrzeja Borowiaka, rzecznika wielkopolskiej policji, sprawa nosi znamiona dużej, zorganizowanej akcji przestępczej. – Od wczoraj masowo wypłacane są pieniądze w bankomatach kilku polskich miast. Zgłoszenia spływają także z województwa kujawsko-pomorskiego, m.in. z Bydgoszczy i Nakła nad Notecią– zaznaczył oficer.
Nieoficjalnie mówi się już o stratach rzędu kilkuset tysięcy złotych.
Ryzyko i lekcja dla biznesu
Skandal uderza w kluczowy filar bankowości – zaufanie klientów. Santander będzie musiał zmierzyć się nie tylko z kryzysem reputacyjnym, ale również z koniecznością wzmocnienia systemów bezpieczeństwa i transparentności działań. W dłuższej perspektywie incydent może wpłynąć na całą branżę finansową w Polsce, wymuszając większą kontrolę nad urządzeniami zewnętrznymi oraz inwestycje w technologie przeciwdziałające tzw. skimmingowi.
Eksperci podkreślają, że w czasach rosnącej cyfryzacji i konkurencji o klienta, tego rodzaju sytuacje mogą być krytycznym testem dla banków.
Co powinni zrobić klienci?
Santander apeluje do klientów o sprawdzanie wyglądu bankomatów i zgłaszanie każdej podejrzanej transakcji. Policja przypomina, by w przypadku utraty środków zgłaszać sprawę na komisariacie z historią konta oraz dokumentami tożsamości.




