W Polsce popularne są duże biżuteryjne sieci, ich sklepy najczęściej znajdziemy centrach handlowych. W Poznaniu mamy wyjątkowe miejsce, takie w którym biżuteria nie jest tylko przedmiotem. Przekazywana z pokolenia na pokolenie staje się opowieścią, historią i nabiera szczególnego znaczenia. Poznajcie Pracownię Biżuterii Artystycznej Chart (założona w 1980 roku). Właścicielką pracowni jest Bogna Włodawiec, jej syn Hubert Włodawiec od kilku lat prowadzi firmę i bardzo ciekawie opowiada o jubilerskim rzemiośle
„Prawda musi smakować. Z prawdą jest jak ze złotem, ile musi przejść zabiegów, nim stanie się biżuterią. I zależy, kto tę biżuterię wykonuje” …Wiesław Myśliwski Ucho Igielne
Pan Hubert reprezentuje drugie pokolenie jubilerów w rodzinie. Jerzy Włodawiec, tata pana Huberta, założyciel firmy i rzeczoznawca kamieni szlachetnych jako jeden z pierwszych w Polsce uzyskał certyfikaty Wysokiej Rady Diamentów (HRD) w Antwerpii. Hubert Włodawiec również jest gemmologiem. Dzięki rodzicom wcześnie poznał stronę rzemieślniczą, projektową, a także biznesową pracowni jubilerskiej.
Nazwa firmy Chart- to wyraz miłości założyciela firmy do psów tej rasy.
Już samo wejście do pracowni Chart jest znacząco różne od wizyty w sklepach sieciowych marek. We wnętrzu czas odmierzają wiekowe zegary. Najstarszy z nich ma 250 lat. Pan Hubert przyjmuje gości przy stole odziedziczonym po babci. Obok stoi piękny kredens, który również należał do niej. Na przeciwległej ścianie wisi gablota osobliwości, a w niej Podręczny poradnik złotnika, autorstwa Jerzego Włodawca, waga jubilerska z 1969 r. i kryształ wapnia, czyli naturalna poziomica, zawierający w sobie wodę i pęcherzyk powietrza sprzed pół miliona lat!
W przeszklonych szafkach prezentowana jest unikalna biżuteria: bransoletki, kolczyki, pierścionki, naszyjniki, również jubilerskie męskie dodatki: spinki do mankietów, sygnety. Na ścianach wiszą zdjęcia prezentujące najbardziej spektakularne projekty zrealizowane w pracowni Chart (między innymi wspaniała przepaska do włosów wykonana z białego złota i wysadzana brylantami, którą zamówił na urodziny wnuczki pewien zamożny klient). Na półkach urzekają blaskiem i kolorami kamienie szlachetne z całego świata: szmaragdy, rubiny, szafiry, diamenty, złote perły z mórz południowych. Ulubionym kamieniem właściciela jest turmalin werdelit.
Klienci pracowni Chart mają szansę na przeżycie ciekawej przygody. Podczas wizyty mogą wybrać kamienie, które najbardziej im się podobają i wspólnie z jubilerem zaprojektować całkowicie indywidualną biżuterię, która ma ogromną wartość emocjonalną.
Przy tworzeniu projektów biżuterii, pracownicy firmy posiłkują się katalogami aukcyjnymi ze Szwajcarii, zawierającymi oryginalne wzory. Przez względy historyczne Polacy stracili pokoleniową biżuterię, pracownia Chart daje możliwość nadrobienia tego, odtwarzając na podstawie katalogów klasyczne wzornictwo.
Pan Hubert nie ukrywa, że uwielbia klasykę, uważa, że sezonowa biżuteria mija się z celem, według niego biżuteria powinna być ponadczasowa, aby móc być przekazywana następnym pokoleniom. Natomiast, jeśli klient tego właśnie sobie życzy, wykonują również przedmioty ultranowoczesne.
W pracowni Chart powstają również autorskie szkice, rysunki. Pani Roma Ratajczak, „kreatywna dusza” firmy, jak o niej mówi pan Hubert, uważa, że kamienie są same w sobie inspiracją. Wysypuje z woreczków na stół mieniące się szlachetne kamienie. Układa je według kolorów, odcieni i już widzi zarys kolczyków, naszyjnika…
Biżuteria wykonana w pracowni Chart jest w pełni serwisowalna. Zdaniem pana Huberta lepiej dodać pół grama kruszcu więcej niż stworzyć przedmiot, który się złamie. Pierścionek musi swoje ważyć. W firmie liczy się szacunek dla tradycji, jakości, zasad doskonałego rzemiosła.
Klientami są osoby, które mają wyrobiony gust, określony poziom finansowy i szukają indywidualnych projektów oraz dobrego stosunku jakości do ceny. I dla których oczywistym jest, że praca rzemieślnicza musi być droższa. Wykształcenie złotnika wraz z odpowiednią praktyką zajmuje 10 lat.
W pracowni Chart wykonywane są również usługi renowacji starych przedmiotów (srebra) oraz naprawy lub przerabiania biżuterii, również usługi grawerskie.
Zapytany, czym dla niego jest pracownia Chart, Hubert Włodawiec odpowiada: manufaktura, pasja, dom.
Pracownia zatrudnia obecnie 6 osób. Cały proces powstawania biżuterii (oprócz szlifowania kamieni) odbywa się na miejscu. Od projektu, stopienia szlachetnego kruszcu, do gotowego rękodzieła.
Manufaktura oznacza, że zatrudnieni złotnicy wykonują biżuterię technik tradycyjną, ręcznie. Jeżeli klient nalega, zlecają wykonanie w technice 3D, ale zdaniem pana Huberta to pozbawia przedmioty duszy, są zbyt idealne.
Najważniejszymi dla niego narzędziami w pracy wciąż pozostaje lupa i pinceta.
Pan Hubert zaprasza również do warsztatu złotniczego, który mieści się w tym samym budynku, tylko poziom niżej. We wnętrzu można w pełni wyobrazić sobie czym jest manufaktura i jak precyzyjna, wymagająca jest praca złotnika.
Stoły złotnicze, a na nich młotki, kleszcze, szczypce, cążki, pilniki, pincety, rylce, brzeszczoty… W rogu stoi prasa, która ma ponad sto lat!
To tutaj powstaje unikatowe rękodzieło, a życzenia klientów nabierają realnych kształtów.
Pracownia Biżuterii Artystycznej Chart, to miejsce, w którym pasja złotnicza i marzenia klientów się spotykają. W efekcie powstaje indywidualna biżuteria, która ma nie tylko wartość materialną, ale przede wszystkim emocjonalną. To w niej zostają utrwalone wspomnienia, które odczytywać będą następne pokolenia.
Pracownia Biżuterii Artystycznej Chart,
Ul. Szelągowska 13 A
Poznań